Hejo. Druga część imagina z Justinem <33 Miłego czytania ...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
To juz drugi raz w tym tygodniu. Budzisz sie z ciemności. Ale tym razem jesteś w pomieszczeniu pełnym białych świateł i z białymi ścianami. To dużo lepsze niż dom Justina - myślałaś. Ktos zaczął mówić twoje imię ale widziałaś jeszcze wszystko jakby przez mgłę. W końcu rozpoznałaś ten glos . To Justin.
Justinn: [T.I.] Czy ... Czy mnie słyszysz. Proszę powiedz cos. [T.I.] proszę cie. Musisz sie obudzić. Nie wiem co zrobię bez ciebie. Zrób to dla mnie błagam. Nie zostawiaj mnie tylko sie obudz. Wiem ze nie chcesz miec ze mną nic wspólnego... Ale ale nie chcę cie stracić.
Słyszałaś każde jego slowo. Nawet usłyszałaś jak zaczął szlochać. Tyle ze nie wiedziałaś czy to tylko na pokaz, czy na poważnie.
Ty: Ju..ustin . Justin gdzie ja jestem?
Justin: [T.I.] !! Kochanie jesteś w szpitalu. DOKTORZE DOKTORZE!!
*do sali wszedł lekarz*
Lekarz: Widzę ze w końcu sie obudziłaś. Mamy dla Ciebie dobre wiadomości. Tylko pytanie czy chce Pani żeby uslyszal je tez yyy.. Pani przyjaciel?
Ty: No dobrze.
Lekarz: Robiliśmy wszystko co w naszej mocy i udalo nam sie uratować Pani dziecko....
Ty: Dziecko??
Bylas zdezorientowana. Bylas czy jesteś w ciąży . Tylko dlaczego teraz. Miałaś dopiero 19 lat . Dlaczego z Justinem
Lekarz: Owszem dziecko. Nie wiedziała Pani. Musi pani teraz naprawde na siebie uważać .. To dopiero 1 miesiąc wiec proszę niech dba Pani o swoje zdrowie. A tak ogólnie to Pani wyniki są bardzo dobre wiec nie ma powodów do zmartwień .
*lekarz wyszedl*
Justin: [T.I.] czemu mi nie powiedziałaś? Będziemy mieli dziecko. Nawet nie wiesz jaki jestem szczęśliwy
Ty: Justin to ze to twoje dziecko wcale nie zmienia naszej sytuacji.
Justin: Co? Ono musi miec ojca .
Ty: Porozmawiamy o tym jak wyjde ze szpitala Justin.
Kilka dni później wyszlas ze szpitala. Justin w ciągu tych dni nie odstępował cie ani na krok. Nawet ci się to podobało. Dalej go kochałaś. Mogłaś powiedzieć ze wybaczyllas zdradę ale to juz nie bylo takie proste. Chciialas jak najszybciej wrócić do domu , swojego domu właściwie to mieszkania i z niego nie wychodzić . Nic nie mogłaś na to zrobić ze to Justin byl ojcem twojego dziecka i tak naprawde nie chcialas wychowywać go sama .
* jedziecie autem z Justinem *
Justin: Możemy porozmawiać?
Ty: No więc?
Justin: Chciałbym żebyś ze mną zamieszkała.
Ty: Nie mogę.. Nie chce
Justin: Dlaczego?
Ty: Justin. Wybaczylam ci twoja zdradę.. ale
Justin: Ale?
Ty: Nie wiem czy jesteś odpowiedni do bycia ojcem
Justin: [T.I.] proszę musze ci udowodnić ze tak jest. Tylko daj mi szanse.
Ty: Sama nie wiem
*zaczęłaś plakac*
Kochalas go z całych sił i w końcu sie zgodzilas. Justin byl strasznie zaangażowany w pomoc dla ciebie. W czwartym miesiącu ciąży przyszedł do was niespodziewany gość. To byla Kelly . Ty otworzyłaś drzwi.
Ty: Co ty tu robisz?!
Kelly: Jest Justin?
Ty: Nie nie ma go
Kelly: Chyba przytylas - zaczęła sie śmiać
Ty: Powinnaś iść Kelly.
Kelly: A ty od kiedy taka potulna haha? Czyżby tatuś Justin na nic ci nie pozwalal?
Justin: Kelly co ty tu robisz ?
Ty: Justin wróciłeś - chcialas do niego podejść ale Kelly popchnęła cie i spadlas ze schodów.
Justin: [T.I.] kochanie słyszysz mnie? Kelly ty pierdolona suko!!
Justin zabrał cie do szpitala . Obudziłaś się i zauważyłaś chłopaka siedzącego przy twoim lozku i plączącego.
Lekarz: Tak mi przykro. Tym razem nie udalo się dziecko zmarło.
Ty: NIE NIE!!
Justin: Zniszczę ją . Kochanie nie martw się. Pożałuje że ze mną zadarła.
Justin wziął cie w objęcia . Po 2 dniach wyszlas ze szpitala. Przez następne 2 miesiące chodzilas z Justinem na terapie. Justin podobno zemścili sie na Kelly u więcej jej nie. widziałaś.
*od tamtych zdarzeń minelo 3 lata*
Jesteś juz żoną Justina i macie córeczkę [T.I.] . Nigdy nie zapomnisz o swoim pierwszym dziecku. Zawsze będziesz nosić je w sercu.. Razem z Justinem i waszym skarbem cieszycie sie każdym dniem jaki. Możecie spędzić razem...
Wiem beznadziejne . Starałam sie to jakos zakończyć ale chyba nie udalo mi się. To nic . Liczę na komentarze. . Do następnego imagina :**
Dziękuję za drugą czesc. Wspanialy. ;3
OdpowiedzUsuńSuper ;) dodawaj częściej takie >•<
OdpowiedzUsuńZdobylas czytelniczkę =)
OdpowiedzUsuńŚwietne, czekam na nn :)
OdpowiedzUsuń